Najważniejszą przyczyną stopniowego zanikania warstwy ozonowej są freony, znajdujące się w wielu użytkowanych przez nas produktach, takich jak kosmetyki. Freony pojawiają się także produkcji przemysłowej. Wysokie stężenie freonów w atmosferze rozbija cząsteczki ozonu i prowadzi do powstawania luki w warstwie otaczającej Ziemię. To właśnie dziura ozonowa. Luka ta jest szczególnie dobrze widoczna w okolicach biegunów. Nie wynika to z większego stosowania substancji zawierającej freony w tym obszarze, a z cyrkulacji atmosfery.
Brak warstwy ochronnej jest szkodliwy zarówno dla dużych i skomplikowanych organizmów, takich jak ludzie, ale również dla znacznie prostszych stworzeń, np. dla wielu gatunków roślin. W ostatnim przypadku nadmierna dawka promieniowania ultrafioletowego prowadzi do uszkodzenia chlorofilu, czyli istotnego elementu systemu metabolicznego. W przypadku ludzi możemy mówić o zwiększonej podatności na nowotwór skóry oraz o chorobach oczu. Zanikający ozon ma także konsekwencje globalne, tzn. prowadzi do zmian klimatycznych.
Po tej dawce negatywnych informacji, czas na wiadomość pozytywną. Jak wspomnieliśmy na początku, o problemie dziury ozonowej ucząc się nawet dzieci. Dziś wiemy już, że edukacja i działania podjęte przez rządy kolejnych krajów w celu ograniczenia emisji szkodliwych substancji przynoszą pożądane skutki. Najnowsze badanie pokazują, że dziura ozonowa powoli się regeneruje i aktualnie jest najmniejsza w ciągu ostatniej dekady.